top of page
  • DartsPL

Anglia i długo, długo nic

Reprezentanci 24 nacji posiadają kartę PDC na sezon 2021. Jest to wynik o dwa kraje lepszy w stosunku do poprzedniego sezonu. Gdzie, poza Anglią, żyje się dartem?


Spośród 128 zawodników z kartą zawodniczą aż 59 z nich to Anglicy. Na drugim miejscu pod względem ilości reprezentantów plasują się Holendrzy – jest ich 16. Po siedmiu mają Niemcy i Szkoci. A następne: Walia (5), Belgia, Irlandia (4), Austria, Australia, Irlandia Płn. (3), Hiszpania, Czechy, Polska (2), Kanada, USA, Łotwa, Litwa, Hong Kong, Portugalia, RPA, Szwecja, Rosja , Grecja i Chorwacja (wszyscy po 1).


Liczni, ale bez lidera

Anglicy w 2021 wchodzą z dużą niepewnością. Wprawdzie stanowią niemal 50% wszystkich uczestników, lecz w ich szeregach brakuje gwiazdy. Na pierwszy rzut oka sprawa wygląda nieźle, ponieważ w TOP10 Order of Merit plasuje się 5 Anglików. Przed Aspinallem, Smithem i Crossem wróżono wielkie kariery, ale gdzieś w tym wszystkim brakuje kropki nad „i”. The ASP cały czas plącze się w okolicach czołówki, ale nie może w niej osiągnąć regularnych sukcesów. Smith raczej kolekcjonuje wpadki niż puchary. Cross ma co włożyć do gabloty, ale jego przyszłość maluje się w czarnych barwach. 2020 był niezły dla Chisnalla i Wade’a, lecz próżno w ich postaciach szukać przyszłego numeru jeden. PDC miał podbijać Durrant, ale po mocnym wejściu zgubił formę. Mamy rok 2021, a dla Anglików wciąż największą nadzieją zostaje Luke Humphries… Problem polega na tym, że sufit Cool Hand Luke’a to około 30 miejsce. Moim zdaniem zawodnikami o obecnie największym potencjale w Anglii są Cullen i Bunting. Obaj jeśli dołożą do swojej gry więcej regularności, to w tym roku mogą namieszać. Wszelkie analizy dokonuje się na dużej próbie, dlatego wciąż trzeba mieć świadomość, że w danym sezonie jakiś debiutant może wyskoczyć jak diabeł z pudełka i zaskoczyć cały darterski świat. Miejmy nadzieję, że w 2021 za ciosem pójdzie Bradley Brooks i osiągnie sukces w dorosłej rywalizacji.


Czy Holandia jest kontynentalną stolicą darta?

Holandia jest przedstawiana w mediach i wśród darterów jako kuźnia talentów. Sukcesy MvG i Barneya. Akademie. Trenerzy. Tarcze w każdym pubie. Na pierwszy rzut oka to kraina mlekiem i miodem płynąca. Książkowy przykład jak gonić Anglików. Za samo „wyhodowanie” sobie mistrza takiego jak van Gerwen należą się wielkie brawa. Jednak gdzie jest ta zdolna młodzież, która miałaby naśladować utytułowanych poprzedników? Drugim najlepszym reprezentantem tego kraju jest Jeffrey de Zwaan. Black Cobra dominował w rozgrywkach juniorskich, lecz niewiele z tego pokazał w PDC. Być może jakieś wytłumaczenie stanowi ciągnąca się kontuzja. Kolejno sklasyfikowani są Danny Noppert i Jermaine Wattimena, którzy po prostu stali się solidnymi średniakami. Udany sezon zaliczył za to Dirk van Duijvenbode. To on prawdopodobnie za niedługo będzie numerem dwa w swoim kraju i możliwe, że wystąpi na World Cup of Darts. Lecz jest to zawodnik 28-letni i ciężko go nazwać cudownym dzieckiem holenderskiej polityki prodarterskiej. Dodatkowo w Niderlandach zostały napisane historie sportowych upadków. Czołowymi przedstawicielami są Jelle Klaasen i Benito van de Pas. Tak naprawdę próżno szukać w PDC młodego Holendra, któremu z pełnym przekonaniem można wróżyć wielką karierę (np. jak Barry’emu). Na 72 miejscu plasuje się Derk Telnekes, karty wywalczyli niedawno Geert Nentjes i Niels Zonneveld, lecz należy pamiętać, że oni już zdążyli Tour Card stracić w 2020. Aha, w 2021 zagra jeszcze jeden warty wspomnienia Holender. Nazywa się Raymond van Barneveld i to dzięki niemu wszystko się zaczęło. To też nie jest dziecko holenderskiego boomu.


Rosnąca siła Niemców

Największymi wygranymi sezonu 2021 mogą być Niemcy. Aż czterech reprezentantów naszych zachodnich sąsiadów wywalczyło kartę w tegorocznym Q-School. Oprócz Martina Schindlera, który udowodnił, jaki drzemie w nim potencjał, ta sztuka udała się Michaelowi Unterbuchnerowi, Robertowi Marijanoviciowi oraz Florianowi Hemplowi. Niemałą niespodzianką był sukces tego ostatniego, który jest ex szczypiornistą. Oprócz tej grupy w PDC występuje jeszcze trzech Niemców. Na największą gwiazdę wyrósł Gabriel Clemens. German Giant – jak się okazało – ma dużo większe możliwości niż Max Hopp, będący jak dotąd najlepszym darterem w kraju. Z każdym rokiem podejście na zachód od Odry jest coraz bardziej profesjonalne. Kanał telewizyjny Sport1 od lat transmituje najważniejsze turnieje, a ich studia z ekspertami konkurują ze Sky Sports. Jest to także nacja mocno współpracująca z PDC. Wystarczy zobaczyć ile turniejów w rocznym kalendarzu jest organizowane w Niemczech, a także fakt, że istnieje tam wewnętrzny turniej eliminacyjny do Mistrzostw Świata – German Super League. Jedyną skazą jest kompromitacja największej nadziei, czyli Nico Kurza. Aktualny triumfator Super Ligi nie wywalczył karty na Q-School i po raz kolejny najważniejsze eventy będzie oglądał w telewizji. Jednak nie każdy kwiatek zakwita na wiosnę. Podsumowując Niemcy z 7 reprezentantami są trzecią najliczniejszą nacją w PDC. Swoją pozycję dzielą ze Szkotami, a w tyle zostawili między innymi Walijczyków.


Niezła sytuacja Polski

Zewsząd słyszy się głosy, że w Polsce dart raczkuje, że dużo jest jeszcze do poprawy. Trudno się z tym wszystkim nie zgodzić, ale wobec takiego obrotu spraw, możemy pochwalić się niemałymi sukcesami. Jesteśmy w gronie trzynastu państw świata, którzy mają w PDC więcej niż jednego przedstawiciela, a to już na pewno powód do dumy. Sama gra Krzyśka Ratajskiego dała nam już wiele radości, a w nowym sezonie bardzo prawdopodobne są kolejne zwycięstwa w turniejach podłogowych Krzyśka Kciuka. The Thumb na łamach DartsPL zapowiedział walkę o utrzymanie pozycji w najlepszej federacji. W obwodzie mamy dużo więcej zdolnych graczy niż dwójka, która reprezentowała nas na Q-School. Wydaje się, że złote lata dla polskiego darta dopiero nadchodzą i oby w 2021 wszystko poszło we właściwą stronę.

Poczynania obu Polaków będziemy mogli śledzić już od 25 lutego, kiedy w angielskim Boltonie wystartuje pierwszy turniej Players Championship. Seria Super Series, bo taką nazwę noszą bloki PC, potrwa do niedzieli.


Autor: Tomasz Brodko


Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page