top of page
  • DartsPL

Białecki oczarował w Development Tourze

Rozgrywki Development Touru dla graczy europejskich i brytyjskich zakończyły się. W tych pierwszych najlepszy był Rusty-Jake Rodriguez, a w drugich Bradley Brooks. Sebastian Białecki zajął bardzo wysokie piąte miejsce.


We wrześniu cieszyliśmy się zwycięstwem Białeckiego w turnieju Challenge Touru. Tym razem młody Łodzianin dostarczył nam kolejne powody do radości. Piąte miejsce klasyfikacji generalnej oraz wygrany turniej Development Touru to wielka rzecz! Brawo, Seba!


Drugi najlepszy nastolatek

Gdy Sebastian jechał na pierwsze rozgrywki Development Touru zapowiedziałem go, że musi zbierać szlify i ogrywać się z najlepszymi, a wyniki nie będą go rozliczać. Przyznam się, że tak wyborna postawa naszego reprezentanta w DT była dla mnie pozytywną niespodzianką. Wiedziałem, że Seba jest w stanie namieszać, lecz piąte miejsce i wygrany turniej wyraźnie przerosły moje oczekiwania. Ten cykl pokazał że Białecki na tle nastolatków jest po prostu graczem światowego formatu. Rozbieżności wiekowe w Developmencie są dość duże. Najmłodsi gracze w europejskiej części mieli 16 lat, a najstarsi 24. Białecki jako 17-latek był jednym z najmłodszych w stawce. W całej klasyfikacji zwyciężył Rusty-Jake Rodriguez (20lat), następnie uplasowali się Schmutzler (16), Nentjes (23), Zonneveld (23), Białecki (17), van der Velde (18), Springer (21), Doets (23), van Duivenbode (22) i Kurz (24). Na tle pierwszej dziesiątki Polak jest drugim najmłodszym zawodnikiem. Przy regularnym treningu i progresie jaki poczynił w ciągu ostatniego roku śmiało możemy przewidywać, że za 5-6lat będzie po prostu lepszym zawodnikiem niż Nentjes czy Zonneveld obecnie.


Po pierwszych sześciu odsłonach Białecki był 18 w Order of Merit. Już wtedy należały mu się słowa uznania, lecz po drugiej połowie cyklu ręce same składają mi się do oklasków. W siódmym turnieju Seba dotarł do ćwierćfinałów, gdzie po deciderze nieznacznie uległ zdecydowanie najlepszemu w całej stawce RJ Rodriguezowi (4:5). Wcześniej pokonał van der Kwasta (4:1), Greifa (4:0), Rheina (4:0) oraz Koehoorna (4:3). W drugim piątkowym turnieju Białecki zapisał się złotymi głoskami na kartach historii polskiego darta i zwyciężył! Na rozkładzie biało-czerwonego tego dnia znaleźli się Stein (4:0), Jansen (4:1), van Malsen (4:2), Holtkamp (4:1), Houdek (5:1) i Benecky (5:2). W finale rywalem był Holender Geert Nentjes. Co najważniejsze Polak wytrzymał presję spotkania i zagrał na swoim stałym poziomie, jaki prezentował w Niedernhausen. Średnia 90.42 pozwoliła zwyciężyć. Początkowa część meczu była bardzo wyrównana. W pierwszych sześciu legach zwyciężał zawodnik, który zaczynał, a przy tym nie dopuszczał rywala do podwójnych. Przy stanie 3:3 lepiej zaprezentował się Nentjes, który przełamał Sebę i był lega od zwycięstwa. Na szczęście Łodzianin odrobił stratę. W dwóch ostatnich legach skończył 17-tą lotką i wygrał 5:4.


Sobotnie zmagania, podobnie jak piątkowe, Białecki zaczął od ćwierćfinału. Tym razem lepszy od niego okazał się Fabian Schmutzler. Niemiec był prawdziwą rewelacją drugiej części cyklu. W tym starciu Fabian wygrał 5:0. Wcześniej polski darter pokonał Jungwirtha 4:1, Moravicka 4:1, Schreiera 4:2 i Hermanna 4:3. W dziesiątym turnieju przygoda zakończyła się na drugiej rundzie. Najpierw okazał się lepszy od Felixa Steina (4:0), a przegrał z Dannym Jensenem (1:4).


Ostatni dzień zmagań zaczął się dla Seby od starcia z bardzo wymagającym rywalem – Nico Kurzem. Wprawdzie Niemiec od pewnego czasu nie błyszczy formą, ale mecz z nim to zawsze spore wyzwanie. Polak zwyciężył po deciderze – 4:3. Następnie poszło mu sprawniej z Essmannem 4:0 i Verberkiem 4:1. W 1/8 finału los po raz kolejny skrzyżował jego drogi z Nentjesem. Tym razem rewanż wziął Holender. Samo spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Seba w tym meczu kończył 12-tą i 13-tą lotką, a Geert 12-tą (średnia Seby 93.75, a Nentjesa 99.41). W ostatnim turnieju barierą dla Białeckiego znów był ćwierćfinał. Lepszy okazał się Dominik Gruellich (3:5). W dwunastej odsłonie Łodzianin pokonał naprawdę renomowanych graczy: van Velzena 4:0, Blohma 4:1, Gerdona 4:1 oraz Zonnevelda 4:1. Całość zapewniła Sebie dorobek 3950 funtów oraz piąte miejsce w Order of Merit.

Rusty-Jake zdominował europejski Development Tour. Oprócz karty PDC na kolejny rok wywalczył także awans na Grand Slam, gdzie zagra także jego brat Rowby-John.


Rusty-Jake Rodriguez z kartą PDC

Zwycięzcą tegorocznego Development Touru wśród graczy europejskich został Rusty-Jake Rodriguez. Austriak z darterskiej rodziny mówiąc wprost zdominował rozgrywki. W ciągu dwunastu turniejów zgromadził 11 800 funtów, a nad drugim Schmutzlerem miał ponad 5 000 przewagi. RJ aż pięciokrotnie zwyciężał turnieje, a w wielu meczach wykręcał średnie stupunktowe. Jednym z najbardziej pamiętnych obrazków tegorocznego cyklu będzie jego półfinałowe zwycięstwo w DT9 nad Schmutzlerem 5:0, a jego średnia wówczas wyniosła 110.51! Wspomniany przed chwilą Niemiec był największym odkryciem tegorocznego touru. Drugie miejsce w Order of Merit 16-latka oraz dwa wygrane turnieje (DT10 i DT11) to wynik znacznie powyżej oczekiwań. Fabian Schmutzler zadziwił darterski świat i na pewno w nadchodzących latach będzie bacznie obserwowany. Okazja do tego będzie już w grudniu, bowiem druga lokata zapewniła mu bilet na najbliższe Mistrzostwa Świata PDC w Alexandra Palace. Ostatni europejski event w tym roku padł łupem Nico Kurza. Niemiec tym samym nieco uratował swoją pozycję i wskoczył do pierwszej dziesiątki.


Brooks potwierdził klasę

W brytyjskim Development Tourze nie było tak zdecydowano lidera jak w europejskim. Pierwszy w Order of Merit Bradley Brooks uzbierał 7900 funtów, a to wynik o prawie cztery tysiące gorszy niż RJ Rodrigueza. Obecny, młodzieżowy mistrz świata swoją klasę potwierdził głównie w drugiej części touru. Zwyciężył w dwóch z sześciu turniejów, a w całym cyklu triumfował trzy razy. Pierwsze miejsce w Order of Merit gwarantowało występ na zbliżającym się Grand Slamie. Jednak Bradley tę kwalifikację już dawno wywalczył – zwyciężając w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata. W takim wypadku na Grand Slamie wystąpi także drugi w klasyfikacji Nathan Rafferty (w grupie z Ratajskim). Obaj darterzy mają także zapewnione miejsce na Mistrzostwach Świata PDC. Irlandczyk z Północy do końca walczył o drugą lokatę z Keelanem Kayem. Na szczęście dla niego ten drugi przegrał finał ostatniego DT i musiał obejść się smakiem. Piąte miejsce w cyklu wywalczył Ted Evetts, a dziewiąte Kean Barry. Obaj są wielkimi nadziejami brytyjskiego darta i raczej przewidywano, że zajmą wyższe lokaty.

Bradley Brooks zwyciężył w UK Development Tour 2021. Jeszcze w tym roku kibice będą mogli podziwiać jego talent na scenie - podczas Grand Slama i Mistrzostw Świata PDC


Autor: Tomasz Brodko

Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page