- DartsPL
Bull & Bust #1 2022 – Wright w mistrzowskiej formie i van Gerwen z rozczarowującym początkiem sezonu
Po rocznej przerwie powróciliśmy do cotygodniowego rozgrywania turniejów Players Championship. To oznacza, że w 2022 z większą regularnością będziemy wybierać najlepszych i najgorszych zawodników danego tygodnia!
W 2021 roku seria Bull & Bust, w której oceniamy postawę darterów z danego tygodnia, pojawiała się dość rzadko i nieregularnie. Wszystko za sprawą Super Series i turniejów podłogowych rozgrywanych w skomasowanych blokach. W tym roku wracamy do klasycznego systemu rozgrywania turniejów podłogowych, a co za tym idzie dużo prościej będzie nam powrócić do regularnego oceniania postawy darterów z PDC. Czas po raz pierwszy w tym roku ogłosić najlepszego (bull) i najgorszego (bust) zawodnika ostatnich dni
BULL – Peter Wright
Nie mogło być inaczej! Peter Wright bardzo szybko zapomniał o niepowodzeniu z Mastersa i wrócił do swojej wysokiej formy z Mistrzostw Świata. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw przyszedł sukces w czwartek, gdy Snakebite triumfował w pierwszym w tym roku turnieju Premier League. Wright najpierw w niezłym stylu poradził sobie z Michaelem Smithem i Garym Andersonem, a na koniec z przytupem rozbił Jonny’ego Claytona w finale. Średnia 113,02 w pełni pokazała, że Wright nie zdobył drugiego w karierze tytułu Mistrza Świata przypadkiem. Na tym nie zakończyły się sukcesy Wrighta w minionym tygodniu. W weekend Szkot stwierdził, że warto byłoby efektownie przywitać się z sezonem Pro Tourowym. W dwóch pierwszych turniejach Players Championship Szkot raz doszedł do półfinału, a raz wygrał całe zawody! W sobotę udało mu się ponownie upokorzyć Jonny’ego Claytona, którego w ćwierćfinale ograł 6-0! Na drodze Snakebite’a stanął dopiero w półfinale Ryan Searle, który notował kapitalny turniej. O ile w sobotę Wrighta udało się powstrzymać, tak w niedzielę nie było już na Szkota mocnych. Peter odprawiał kolejnych rywali z kwitkiem, a na koniec wygrał finałowe starcie z Gerwynem Pricem, zapewniając sobie pierwszy rankingowy tytuł w 2022 roku. Zapewne jeden z wielu, po które będzie mu dane sięgnąć.
Nominowani
Luke Humphries – W końcu! Po kilku latach oczekiwań Luke Humphries w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili i wygrał swój pierwszy turniej PDC w karierze. W pierwszym turnieju podłogowym w 2022 roku Cool Hand Luke w końcu dopiął swego i rozpoczął zapełnianie swojej gabloty z trofeami. Młody Anglik w pełni na to zasłużył. Luke w ćwierćfinale i półfinale ograł po dwóch deciderach Joe Cullena i Daryla Gurneya! Po raz kolejny pokazał, że coraz lepiej trzyma nerwy na wodzy i wytrzymuje nerwowe końcówki spotkań. W finale Humphries spotkał się z rozpędzonym Ryanem Searlem. Heavy Metal grał tego dnia wprost genialnie, ale w meczu finałowym zagrał odrobinę słabiej. Humphries to świetnie wykorzystał i wygrał 8-4, notując przy tym świetną średnią – 100,55. Ten triumf to kolejny kamień milowy w karierze Humphriesa. Poprzedni sezon pokazał, że Cool Hand Luke jest gotowy na odnoszenie w PDC coraz większych sukcesów i jest coraz bliżej przełożenia swojego ogromnego potencjału na konkretne wyniki. Rok 2022 otwiera w wymarzonym stylu.

Początek obecnego sezonu dla Luke'a Humphriesa jest bardzo obiecujący. Pierwszy w karierze triumf w turnieju PDC jest nagrodą za ciężką pracę jaką wykonał Luke w poprzednim sezonie
Lee Evans – Czas na nieco mniej oczywiste wyróżnienie. Na brawa zasłużył oczywiście Boris Krcmar, który w niedzielę dotarł do półfinału turnieju PC, ale ostatecznie trzecią nominację zgarnia Lee Evans. Zacznijmy od tego, że Anglika w ogóle w turniejach PC nie powinno być! Evz nie ma obecnie karty zawodniczej, a jego tegoroczna próba zakończyła się jeszcze na fazie wstępnej Q Schoola. Lee dobrze wystartował jednak w rozgrywkach Challenege Touru – 5 miejsce w klasyfikacji generalnej dało mu, pod nieobecność kilku kartowiczów, możliwość rozegrania dwóch turniejów w PDC. Trzeba przyznać, że sam zainteresowany skorzystał z tej okazji w świetnym stylu. W obu turniejach PC Evans dotarł do 4 rundy i ograł kilku uznanych zawodników. Wygrane nad Williamem Borlandem, Krzysztofem Ratajskim i Gabrielem Clemensem. Mało? To dołóżmy do tego szalony mecz z Robem Crossem w którym Evans przegrywał już 0-5, a… tak zgadliście – wygrał 6-5. Odnoszenie regularnych sukcesów w turniejach podłogowych jest imponująca – szczególnie w przypadku zawodnika, który nie otarł się nawet o wygranie karty zawodniczej! Być może Lee nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i niedługo zobaczymy go w PDC na stałe. Wydaje się, że ma potencjał niezbędny do gry z najlepszymi darterami świata.

Lee Evans świetnie wykorzystał szansę gry w turniejach PC. Dwie czwarte rundy pokazują, że w Angliku drzemie spory potencjał...
BUST – Michael van Gerwen
Okej, pochwaliliśmy to teraz przyszedł czas na nagany. Na świeczniku tym razem… Michael van Gerwen. Powiedzmy sobie to wprost – poprzedni sezon nie był najlepszym w wykonaniu Holendra. Oczywiście nie można powiedzieć, żeby MVG grał katastrofalnie, ale brak trofeum za żadne z dużych telewizyjnych rozgrywek należy w przypadku tak wybitnego zawodnika uznać za porażkę. Wszyscy byliśmy niezmiernie ciekawi, jak będzie wyglądał w jego wykonaniu obecny rok. Na razie jego początek należy uznać za falstart. I to konkretny. Zaczęło się od nieudanego Mastersa, w którym przyszła porażka z Joe Cullenem, a w minionym tygodniu wcale nie było lepiej. Najpierw w czwartek Mighty Mike nie zarobił żadnych punktów do Premier League, po porażce z Garym Andersonem w ćwierćfinale. Przegrana to jedno, ale martwić kibiców Holendra może jego gra. Dość apatyczna i przede wszystkim nierówna. Niewiele lepiej było podczas turniejów podłogowych w weekend. Dwukrotnie dochodził do trzeciej rundy, w której w niedzielę w słabym stylu przegrał ze… Stephenem Burtonem. Nie tak powinno wyglądać otwarcie sezonu w wykonaniu byłego dominatora światowego darta.

Michael van Gerwen z pewnością nie jest zachwycony swoim startem w 2022 roku. W telewizji powstrzymywali go Joe Cullen i Gary Anderson. Na podłodze nie było dużo lepiej i MVG szybko żegnał się z turniejami PC