top of page
  • DartsPL

Czas na ćwierćfinały!

Ostatnie dwa dni rozgrywek w Coventry przyniosły rozstrzygnięcia w drugiej rundzie turnieju World Grand Prix. Poznaliśmy pełen skład ćwierćfinalistów tegorocznej edycji turnieju. W czwartek (8.10) turniej World Grand Prix wszedł w fazę drugiej rundy. Mecze były rozgrywane do 3 wygranych setów, a to oznaczało jeszcze więcej emocji i jeszcze większą walkę o dostanie się do najlepszej 8 tegorocznej edycji turnieju. Faworyci, którzy pozostali w turnieju po pełnej niespodzianek pierwszej rundzie, tym razem nie zawiedli i w większości zameldowali się w kolejnej fazie rozgrywek. Trzysetówki faworytów Już na etapie pierwszej rundy z turniejem pożegnało się wiele głośnych nazwisk. Z rywalizacją po jednym meczu pożegnali się chociażby Peter Wright, Nathan Aspinall, czy Glen Durrant. Do tej listy możemy dorzucić jeszcze aż czterech zawodników rozstawionych – Daryla Gurneya, Jamesa Wade’a, Roba Crossa i Michaela Smitha. Oczywiście w przypadku niektórych zawodników los nie był sprzyjający i już w pierwszej rundzie skazał na pojedynki z niezwykle wymagającymi rywalami, ale nie zmienia to faktu, że wielu świetnych darterów musiało spakować walizki i wyjechać z Coventry na bardzo wczesnym etapie turnieju. Wszystkie te rozstrzygnięcia sprawiły, że o ćwierćfinały walczyło jedynie dwóch zawodników z czołowej 8 rankingu – Michael van Gerwen i Gerwyn Price oraz będący obecnie na 9 miejscu Gary Anderson. Cała wymieniona trójka w bardzo pewnym stylu uzyskała awans do ćwierćfinałów Grand Prix i zahamowała dużą ilość niespodziewanych rozstrzygnięć. Mighty Mike po tym jak w pojedynku pierwszej rundy otarł się o porażkę z Krzysztofem Ratajski, w pojedynku 1/8 finału nie miał aż tylu problemów i bez straty seta ograł Devona Petersena. Reprezentant RPA przez wielu typowany był do roli czarnego konia turnieju, ale ostatecznie nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki z liderem światowego rankingu. African Warrior w całym meczu rzuciła aż 8 maksów, ale problemy z regularnym trafianiem w podwójne sprawiły, że nie zwyciężył w żadnym z setów. Żadnego seta w meczu drugiej rundy nie stracił również Gary Anderson, który rywalizował z Dannym Noppertem. Flying Scotsman bezproblemowo uporał się z rywalem w pierwszej partii meczu, nie przegrywając żadnego lega. W kolejnych dwóch setach wygrywał dopiero w decydujących legach, ale w kluczowych momentach ani razu nie zadrżała mu ręką i po dość krótkim spotkaniu mógł cieszyć się z awansu do ćwierćfinałów. Szkot w swojej dotychczasowej karierze nie zdołał triumfować w World Grand Prix. W tegorocznym turnieju znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji i wydaje się wyrastać na jednego z głównych faworytów. Podobnego wyczynu dokonał Gerwyn Price, który 3-0 ograł Kima Huybrechtsa. Belg tylko w pierwszym secie był w stanie nawiązać z rywalem wyrównaną walkę i udało mu się doprowadzić do decydującego lega. W pozostałych dwóch setach zdołał ugrać zaledwie jednego lega i musiał uznać wyższość Icemana. Dla Walijyczka była to już druga z rzędu wygrana bez straty seta i jak na razie w świetnym stylu przedziera się przez turniejową drabinkę. Do ćwierćfinałów bez straty seta w meczu drugiej rundy awansował też Jeffrey de Zwaan. Młody Holender w świetnym stylu odbudował się po rozczarowaniu w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata i wygrał z Gabrielem Clemensem. Niemiec po tym jak w poprzedniej rundzie wyeliminował Nathana Aspinalla wydawał się być faworytem starcia z de Zwaanem. German Giant zagrał jednak słabiutko i jedynie w drugim secie zdołał ugrać dwa legi. W pozostałych partiach Cobra wygrywał bezproblemowo i bez straty choćby lega. Pięciosetowe maratony W kilku pojedynkach byliśmy świadkami niezwykle dramatycznych i wyrównanych rywalizacji. Ryan Joyce, który wyeliminował w pierwszej rundzie turnieju Petera Wrighta w starciu drugiej rundy z Davem Chisnallem prowadził już 2-0 i wydawało się, że zmierza po kolejne niespodziewane zwycięstwo. Relentless nie był jednak w stanie zamknąć spotkania. W decydującym legu 4 seta zmarnował ogromną ilość szans na podwójnej 20. Chisnall wykorzystał potknięcia rywala i wygrał niezwykle ważnego lega i cały set, doprowadzając do wyrównania. W decydującej rozgrywce Joyce nie był już w stanie pozbierać się po feralnym gemie, który mógł dać mu awans do ćwierćfinału Grand Prix i przegrał seta z kretesem 0-3. Chizzy, który w ubiegłym roku dotarł do samego finału imprezy notuje kolejny udany występ w obecnej kampanii. Niezwykle wyrównane było tkże starcie dwóch doświadczonych darterów – Mervyna Kinga i Simona Whitlocka. Do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był decydujący 5 set, którego w 5 legu wygrał Whitlock. Co ciekawe wszystkie sety ich rywalizacji toczyły się na pełnym dystansie legowym. Do ćwierćfinałów awansował również Joe Cullen. Rockstar ograł 3-2 Jonny’ego Claytona. W meczu lepiej wystartował Anglik, który dość sprawnie wysunął się na prowadzenie 2-0 w setach. Wtedy do głosu doszedł jednak Clayton, który wygrał dwie kolejne partie i doprowadził do remisu. W decydującej rozgrywce Cullen zwyciężył, dzięki wspaniałemu zejściu z 74. Clayton po dramatycznym meczu musiał pożegnać się z turniejem, choć wydawało się, że znajduje się obecnie w bardzo dobrej dyspozycji. Po bardzo udanym turnieju European Tour, Ferret miał nadzieje na podtrzymanie dobrej dyspozycji w Coventry. Jego przygoda z World Grand Prix zakończyła się jednak na drugiej rundzie. Do kompletu ćwierćfinalistów brakuje nam jeszcze Dirka van Duijvenbode, który pokusił się o największą niespodziankę ostatnich dwóch dni. Holender ograł 3-1 Dimitriego van den Bergha. Belg po tym jak w poprzedniej rundzie wyeliminował Michaela Smitha wydawał się być faworytem starcia z Dirkiem, ale po dość przeciętnym występie musiał pożegnać się z rywalizacją. Przez weekend rozegrane zostaną najważniejsz mecze turnieju. Najpierw w sobotę zapadną rozstrzygnięcia w ćwierćfinałach, a w niedzielę będziemy mogli obserwować mecze półfinałowe i wielki finał turnieju. Wyniki 3 dnia World Grand Prix (8.10) Van Duijvenbode (89.82) 3-1 Van den Bergh (93.35) (3-2 3-2 2-3 3-2) Whitlock (85.24) 3-2 King (85.27) (2-3 3-2 2-3 3-2 3-2) Anderson (92.72) 3-0 Noppert (82.33) (3-0 3-2 3-2 Van Gerwen (96.28) 3-0 Petersen (91.48) (3-2 3-2 3-1) Wyniki 4 dnia World Grand Prix (9.10) Chisnall (91.37) 3-2 Joyce (88.20) (1-3 2-3 3-2 3-2 3-0) De Zwaan (92.88) 3-0 Clemens (78.92) (3-0 3-2 3-0) Price (95.42) 3-0 Huybrechts (85.99) (3-2 3-1 3-0) Cullen (92.13) 3-2 Clayton (84.32) (3-0 3-1 2-3 1-3 3-2) Plan gier na 5 dzień World Grand Prix (10.10) 20:10 – Dirk van Duijvenbode – Gary Anderson 21:10 – Dave Chisnall – Joe Cullen 22:10 – Michael van Gerwen – Simon Whitlock 23:10 -Gerwyn Price – Jeffrey de Zwaan Autor - Arkadiusz Salomon Zdjęcie - skysports

Post: Blog2_Post
bottom of page