- DartsPL
Kto opuści Milton Keynes z trofeum?
W przyszłym tygodniu czekają nas ostateczne rozstrzygnięcia w tegorocznej edycji Premier League. Przed nami 4 ostatnie kolejki sezonu zasadniczego i decydujące o końcowych losach rozgrywek play-offy.
Równo dwa tygodnie oczekiwań dobiegają końca. Najlepsza 8 tegorocznej edycji Premier League w poniedziałek po raz ostatni powróci do Milton Keynes i powalczy o końcowy triumf. Sytuacja w tabeli jest niezwykle intensywna i wciąż trudno jednoznacznie stwierdzić, którzy zawodnicy zameldują się w czołowej 4 i zyskają awans do półfinałów. W najgorszej sytuacji znajduje się Peter Wright – Snakebite ma już tylko matematyczne szanse na zajęcie wysokiej lokaty, ale pozostała 7 pozostaje z realnymi możliwościami do wywalczenia sobie miejsca w play-offach. Temperatury całej rywalizacji dodaje fakt, że w Marshall Arenie ponownie pojawią się kibice! Tysiąc fanów zasiądzie przy stolikach pod sceną i jak za starych dobrych lat będzie mogło zobaczyć swoich ulubieńców na żywo i dopingować ich do jak najlepszej gry. Zwycięski powrót do play-offów? W najlepszej sytuacji jest Michael van Gerwen – Holender zasiada na szczycie tabeli i ma 17 punktów na swoim koncie. Wydaje się, że wszystko zmierza w kierunku powrotu Mighty Mike’a do play-offów Premier League. W ubiegłym sezonie Michael po raz pierwszy w swojej karierze opuścił półfinały i zajął odległe 6 miejsce. Tym razem wydaje się, że to się nie powtórzy i MVG znów powalczy o końcowy triumf. Kibiców Holendra cieszyć też mogą coraz częstsze przebłyski starej formy wielkiego mistrza. Przed dwoma tygodniami zaliczył dwa imponujące występy w starciach z Dimitrim van den Berghiem i Jamesem Wadem – w obu przypadkach notując średnią powyżej 100. W przyszłym tygodniu lidera czekają starcia z Jose de Sousą, Garym Andersonem, Nathanem Aspinallem i Peterem Wrightem. Trzeba przyznać, że nie jest to najłatwiejszy terminarz – Anderson i de Sousa znajdują się ostatnią w bardzo dobrej formie, a Aspinall od pierwszych kolejek zajmuje czołowe lokaty. Forma Petera Wrighta to jedna wielka zagadka – jeżeli Szkot będzie spisywał się tak jak ostatnio to prawdopodobnie w rywalizacji z rozpędzonym MVG nie będzie miał większych szans. Terminarz van Gerwena nie należy do najprostszych i pewnie nie uda mu się zdobyć kompletu punktów, ale mimo wszystko trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym były lider światowego rankingu zaprzepaszcza swoją przewagę nad resztą stawki. Patrząc na obecny sezon Premier League trudno wyobrazić sobie, żeby w półfinałach miało zabraknąć Dimitriego van den Bergha i Nathana Aspinalla. Obaj od pierwszych kolejek prezentują się w Milton Keynes bardzo dobrze i utrzymują się w ścisłej czołówce. Obaj nie mogą jednak czuć się bezpiecznie – na swoim koncie mają 15 punktów i tylko jedno oczko przewagi nad 5 miejscem. To oznacza, że zarówno Belg jak i Anglik w przyszłym tygodniu muszą być w pełni skoncentrowani i walczyć o punkty w każdym spotkaniu.

Michael van Gerwen ma w Premier League co nieco do udowodnienia
Obaj panowie mocno skomplikowali swoją sytuację w ubiegłym tygodniu – Asp i Dimi zdobyli w 3 poprzednich zaledwie 2 oczka, notując przy tym aż 2 porażki. To właśnie te straty punktów sprawiły, że przewaga jaką mieli nad resztą stawki stopniała do minimalnej. Obaj nie będę mieli łatwo – Nathana czekają starcia z Michaelem van Gerwenem, Jose de Sousą, Garym Andersonem i Jamesem Wadem! Przed Anglikiem 4 niezwykle wymagające pojedynki i aby wyjść z tej konfrontacji zwycięsko Asp będzie musiał wrócić do swojej skuteczności z pierwszych kolejek Premier League.
Czy Anderson zaskoczy bukmacherów? Im niżej tabeli tym bardziej wyrównana rywalizacja! Na 4 miejscu zasiada obecnie Jose de Sousa – debiutujący w rozgrywkach Portugalczyk na dobre porzucił już tremę debiutanta i z kolejki na kolejkę spisuje się coraz lepiej. The Special One czaruje przede wszystkim maksami. W 12 kolejkach ustrzelił ich aż 66! Pomimo dobrej gry wokół Portugalczyka wciąż pojawiają się pewne znaki zapytania. Eksperci i kibice darta wciąż biorą pod uwagę, że Portugalczyk często nie najlepiej radzi sobie pod dużą presją. Czy w kluczowych momentach Jose nie zadrży ręka? Jeżeli odpowiedź na to pytanie będzie brzmiała przecząco to de Sousa ma ogromne szanse na wyśmienity debiut w prestiżowych rozgrywkach.

Czy Jose utrzyma nerwy na wodzy i utrzyma miejsce w czołowej 4? Tyle samo punktów co Portugalczyk ma będący na 5 miejscu Jonny Clayton. Początkowo wydawało się, że Walijczyk będzie absolutnym pewniakiem do zajęcia czołowych miejsc w sezonie zasadniczym. Początek rozgrywek układał się po myśli Ferreta – efektowna gra i kolejne zwycięstwa budowały dobrą pozycję w tabeli. Z czasem przyszedł jednak mały kryzys i Jonny przegrał kilka spotkań, w których wydawało się, że jest faworytem do zgarnięcia kompletu punktów. Szczególnie bolesna pozostaje porażka z Robem Crossem jeszcze w pierwszej fazie rozgrywek – o ile lepsza byłaby sytuacja Walijczyka, gdyby miał na swoim koncie 2 dodatkowe punkty! Mimo wszystko Clayton wciąż pozostaje w grze o najwyższe cele i stać go na świetne wyniki. Nieco większą stratę do pozycji premiowanych awansem do półfinałów ma Gary Anderson. Szkot w ostatnich kolejkach przebudził się jednak i w końcu zaczął grać tak jak do tego przyzwyczaił swoich kibiców. W dwóch ostatnich meczach mógł pochwalić się średnią powyżej 100 i co najważniejsze zanotował dwie kluczowe wygrane. Jeszcze niedawno Flying Scotsman zajmował ostatnie miejsce i wydawało się, że nie będzie się w tym roku liczył w walce o triumf. Po ostatnich wygranych Gary odrodził się niczym feniks z popiołów i wrócił na dobre do walki o top 4. W jednym z pomeczowych wywiadów poczciwy Szkot przyznał, że zirytowały go kursy bukmacherskie, które dawały mu mizerne szanse na wygranie całych rozgrywek. Być może Gary postara się jeszcze o utarcie nosa bukmacherom i zaskoczy wszystkich na samym finiszu rozgrywek. Problemy Mistrza Świata W najgorszej sytuacji znajdują się James Wade i Peter Wright. Obaj doświadczeni darterzy nie mogą właściwie pozwolić sobie na żadną wpadkę i do końca muszą zgarniać w każdym meczu komplet punktów. Szanse na awans do półfinałów Anglika są wyższe – z 11 punktami na koncie Machine traci 3 oczka do upragnionego 4 miejsca. Wade w tegorocznej edycji Premier League gra jednak mocno w kratkę, ale stać go na naprawdę imponujące występy. Tak było chociażby w ostatniej kolejce, w meczu z Michaelem van Gerwenem. James popisał się średnią 110,28 – najwyższą średnią meczową w tym sezonie Premier League! Sęk w tym, że nie wystarczyło to nawet do zdobycia jednego punktu! Jeśli James będzie w stanie podtrzymać taką dyspozycję to z pewnością jest w stanie wygrać z każdym rywalem. W przypadku Petera Wrighta coraz trudniej wierzyć w cud. Szkot nie spisuje się ostatnio najlepiej, a na domiar złego w poprzednich meczach skarżył się na ból barku. Jego występ w meczu z Jose de Sousą był mizerny i w niczym nie przypominał Snakebite’a z czasów, gdy wygrywał Mistrzostwo Świata. Jeżeli Szkot uporał się już z problemami zdrowotnymi to być może powracająca do hali publiczność popchnie go do znacznie lepszych występów. Nawet jeśli nie uda mu się poprawić swojej ligowej lokaty, dobrze będzie zobaczyć Wirghta w pełni wykorzystującego swój potencjał. Emocje do samego końca Obecny układ tabeli gwarantuje nam w nadchodzącym tygodniu naprawdę ogromne emocje. Wydaje się, że losy awansu do półfinałów rozstrzygać się będą aż do ostatnich kolejek. Jeśli dołożymy do tego powracających kibiców to nie pozostaje nam nic innego jak tylko włączyć telewizor i rozkoszować się starciami najlepszych darterów świata. Początek transmisji codziennie od poniedziałku do piątku na antenie Sportklubu oraz na stronie internetowej PDC TV!
