top of page
  • DartsPL

PDC Home Tour: Zapowiedź drugiej rundy

Już dziś, 26 maja, do gry wraca najciekawszy internetowy turniej darta – PDC Home Tour. W ciągu ostatniego miesiąca wyłoniono 32 zawodników, którzy w nadchodzących dniach stoczą batalię o awans do kolejnej rundy. Z każdej grupy awansuje jeden zawodnik, którzy zdobędzie najwięcej punktów po meczach rozgrywanych w systemie każdy z każdym. Zobaczmy kogo i w jakiej kolejności przyjdzie nam oglądać.


(W nawiasie kolejno narodowość i pozycja w rankingu PDC)

Grupa 1 – 26 maja

Peter Wright (Szkocja, 2) – Peter nieoczekiwanie potrzebował aż dwóch szans, by zameldować się w drugiej rundzie turnieju. W dniu otwarcia Home Tour uległ Jamie Lewisowi i zajął drugie miejsce. Kilkanaście dni później zagrał po raz drugi. Tym razem okazał się bezkonkurencyjny i odprawił z kwitkiem między innymi Krzyśka Ratajskiego. Jeśli nie zabraknie mu motywacji to pokona każdego rywala.

Jelle Klaasen (Holandia, 48) – Wokół awansu Klaasena pojawiło się mnóstwo wątpliwości. Internauci oglądając zwycięstwo Cobry nad Clemensem mieli wrażenie, że Holender zaliczył sobie D20, którego nie trafił i zameldował się w drugiej rundzie oszukując. Całość została dobrze wyjaśniona na kanale Edgara i ostatecznie Jelle zasłużenie wygrał grupę. Być może Klaasen w jakikolwiek sposób nawiąże do formy sprzed lat i powalczy o najwyższe cele.

Cristo Reyes (Hiszpania, 46) – Reyes stoczył wyrównany pojedynek z Hendersonem o pierwsze miejsce w tabeli. Obaj darterzy byli najlepsi tego dnia w Home Tour, ale w bezpośrednim pojedynku minimalnie lepszy był Hiszpan (5:4).

Ryan Murray (Szkocja, 135) – Najniżej sklasyfikowany zawodnik drugiej rundy Home Tour – dopiero 135. Sensacyjnie awansował z bardzo trudnej grupy z Cullenem, Wattimeną i Michaelem. Mimo wszystko trudno sobie wyobrazić, żeby zaskoczył po raz drugi.

Zwycięzca wg DartsPL: Peter Wright


Grupa 2 – 27 maja

Alan Tabern (Anglia, 97) – 53-letni Anglik lepsze momenty przeplatał ze słabszymi. Jednak fakt jest taki, że zwycięstwem w ostatniej kolejce pozbawił awansu Simona Whitlocka. The Wizard musiał obejść się smakiem na rzecz The Sainta.

Glen Durrant (Anglia, 19) – Duzza przebojem wdarł się do świata PDC i progres jego w grze jest widoczny gołym okiem. Równie poważnie podszedł do internetowego turnieju. W pierwszej rundzie zanotował komplet zwycięstw. Tym razem prawdopodobnie przyjdzie mu stoczyć walkę z Buntingiem o końcowe zwycięstwo.

Stephen Bunting (Anglia, 17) – Bullet, podobnie jak Glen, swoją grupę skończył z kompletem punktów. Dodatkowo miał trudniejsze zadanie, ponieważ po drodze musiał uporać się z Kimem Huybrechtsem. Bunting rzucał bardzo dobrze i w starciu z Durrantem na pewno nie jest bez szans.

Mike de Decker (Belgia, 100) – 25-latek jest najmniej doświadczonym graczem w grupie. Awans przypieczętował dopiero za drugim razem. W 12. dniu musiał uznać wyższość Maxa Hoppa. Do rozgrywek powrócił w 26. odsłonie, ale tym razem skończył na szczycie po wyrównanej rywalizacji z Atkinsem i Brownem.

Zwycięzca wg DartsPL: Glen Durrant


Grupa 3 – 28 maja

Gary Anderson (Szkocja, 9) – Występ Andersona w Home Tour miał być pogrzebany przez słaby internet, jednak ostatecznie doczekaliśmy się Szkota. Oglądając jego mecze, stwierdzam, że warto było czekać. Gary zdominował swoją grupę i zasłużenie awansował. Wyeliminował między innymi Huybrechtsa i van den Bergha. Nadzieją Andersona na pewno jest nierówna forma rywali, którzy regularnie dobre dni przeplatają z beznadziejnymi.

Jamie Lewis (Walia, 60) – obecność Walijczyka na tym etapie jest zaskoczeniem, mając na uwadze fakt, że w pierwszej rundzie rywalizował z Wrightem. Jamie w premierowym dniu niespodziewaniem pokonał Snakebite’a aż 5:1. A może Fireball będzie czarnym koniem zawodów?

Nick Kenny (Walia, 109) – Drugi Walijczyk w stawce, ale zdaje się, że słabszy od rodaka. Los po raz drugi skrzyżował jego drogi z Humphriesem. W 5. grupie pokonał Cool Hand Luke’a 5:3. Okazało się, że właśnie ten wynik był kluczowy w wyłonieniu triumfatora grupy.

Luke Humphries (Anglia, 34) – Luke musiał się rozzłościć odpadając kosztem Nicka Kenny’ego, ponieważ w drugiej grupie był zupełnie innym zawodnikiem. Jego zwycięstwo nad Smithem 5:2 było jednym z lepszych, indywidualnych występów w całym turnieju (średnia powyżej 108). Jeśli w drugiej rundzie będzie blisko swojej poprzedniej dyspozycji, to na pewno powalczy z Andersonem jak równy z równym.

Zwycięzca wg DartsPL: Gary Anderson


Grupa 4 – 29 maja

Darren Webster (Anglia, 27) – Demolition Man nawet się nie spocił w pierwszej rundzie. Trafił na stosunkowo łatwych rywali i pewnie awansował z kompletem zwycięstw. Na pewno tak łatwo nie będzie mu teraz, ponieważ Chisnall lub Heta pokazali się z dobrej strony.

Dave Chisnall (Anglia, 11) – Chizzy był jednym z lepszych zawodników w pierwszej rundzie. Zebrał komplet zwycięstw i stracił przy tym tylko trzy legi! Teraz na pewno będzie mu trudniej, jednak wciąż uznawany jest za faworyta.

Damon Heta (Australia, 106) – Obecność The Heata w drugiej rundzie jest ściśle powiązana z odpadnięciem z turnieju Krzysztofa Kciuka. Kangur wprawdzie przegrał z Polakiem 3:5, lecz zwycięstwa nad Hendersonem i Bladesem wystarczyły, by skończyć na pierwszym miejscu w tabeli.

Geert Nentjes (Holandia, 71) – 22-letni Holender to jeden z większych talentów w stawce. Do drugiej rundy zakwalifikował się z kompletem zwycięstw, pokonując między innymi wyżej notowanego Rossa Smitha oraz 4-krotną Mistrzynię Świata kobiet – Lisę Ashton. Niemniej jednak trudno wyobrazić go sobie także tym razem na szczycie.

Zwycięzca wg DartsPL: Dave Chisnall


Grupa 5 – 30 maja

Daniel Larsson (Szwecja, 130) – Szwed sprawił jedną z większych sensacji w turnieju, ponieważ mało kto w starciu z Schindlerem i Kylem Andersonem dawał mu jakiekolwiek szanse. Darter zagrał wszystkim na nosie, ponieważ odniósł komplet zwycięstw, a przy tym stracił tylko cztery legi. Jeśli będzie w stanie powtórzyć swoją dyspozycję na pewno powalczy o awans, lecz jest to mało prawdopodobne.

Ryan Searle (Anglia, 42) – Scoring darts Heavy Metala w pierwszej rundzie stały na bardzo wysokim poziomie. Na szacunek zasługuje pokonanie Jamesa Wade’a i osiągnięcie w tym meczu średnią ponad 100pkt. Tym razem trafił do grupy śmierci, skąd ciężko będzie mu awansować.

Luke Woodhouse (Anglia, 57) – Woody niejednokrotnie pokazywał, że grać w darta potrafi. Nie trzeba wspominać Mistrzostw Świata, gdy eliminował Michaela Smitha, ale wystarczy PDC Home Tour. Anglik rozprawił się z Gerwynem Pricem bez starty lega. Dodatkowo skończył lega w dziewięciu rzutach, a w całym meczu osiągnął średnią prawie 114, co jest aktualnym rekordem. Luke jest „on fire”, więc to jego typujemy jako zwycięzcę grupy.

Rob Cross (Anglia, 4) – Cross wciąż jest pogrążony w żałobie po śmierci dziadka, który chorował na koronawirusa. Voltage’owi gra szła jak krew z nosa, a jego mecze nie były atrakcyjne dla oka. Pozostaje liczyć, że tym razem zaprezentuje się lepiej, ponieważ poprzednia dyspozycja nie była godna zawodnika z top5 rankingu PDC.

Zwycięzca wg DartsPL: Luke Woodhouse


Grupa 6 – 31 maja

Joe Cullen (Anglia, 16) – Rockstar bardzo rozczarował w swoim pierwszym występie w Home Tour. Nie awansował kosztem Ryana Murraya, jednak swoją postawę zrekompensował drugim podejściem. Anglik wrócił do gry w 31. grupie, gdzie nie dał szans Price’owi i Keeganowi Brownowi. Joe w trzech meczach osiągnął średnią 106,65pkt, co jest najlepszym wynikiem w całej stawce.

Jeff Smith (Kanada, 92) – The Silencer zaliczył dwa zwycięstwa w pierwszej rundzie. Najważniejsze było pokonanie 5:4 Ricky’ego Evansa. Rapid kilka dni temu był głównym bohaterem artykułu o szybkich darterach. Wydaje się, że Jeff już swoje w tym turnieju zrobił, a awans do trzeciej rundy byłby sporą niespodzianką.

Chris Dobey (Anglia, 20) – Hollywood nie miał specjalnie wymagającej grupy. Na początku rywalizacji wykazał się dużą koncentracją i wysoko pokonał Teehana oraz Meulenkampa. Wobec korzystnych wyników pozostałych meczów zaledwie po dwóch kolejkach miał zapewnione pierwsze miejsce. W spotkaniu z Leungiem mógł nieco spuścić z tonu. Jego walka z Joe o pierwszej miejsce zapowiada się pasjonująco.

Martijn Kleermaker (Holandia, 101) – Za awans do drugiej rundy Martijnowi należą się wielkie brawa. Fakt, że zostawił w tyle Michaela Smitha, którego pokonał w bezpośrednim starciu, jest bardzo imponujący. Mimo wszystko każdy punkt zdobyty w tej grupie będzie sukcesem.

Zwycięzca wg DartsPL: Chris Dobey


Grupa 7 – 1 czerwca

Jose de Sousa (Portugalia, 59) – Postawa The Special One w PDC Home Tour to nie lada sensacja. Czy ktoś przypuszczał, że w starciu przeciwko Thorntonowi, Keeganowi Brownowi oraz Robinsonowi starci tylko jednego lega? Na pewno nie. Portugalczyk był jedną z jaśniejszych postaci pierwszej rundy, jednak powtórzenie takiej formy będzie jeszcze trudniejsze.

Nathan Aspinall (Anglia, 7) – Można powiedzieć, że The Asp zrobił swoje. Trzy mecze, trzy zwycięstwa. Zaprezentował się z dobrej strony i bez stresu wszedł do dalszej fazy, w której pomimo dobrze grających rywali jest faworytem.

Jamie Hughes (Anglia, 41) – 24. grupę Yozza skończył niestety z kompletem zwycięstw. Niestety, ponieważ wśród zawodników pokonanych znalazł się Krzysiek Ratajski. Jamie pokonał Polaka 5:2 i zasłużenie awansował. Czy będzie w stanie powalczyć o coś więcej niż drugie miejsce? Być może, na pewno nie wolno go skreślać.

Jesus Noguera (Hiszpania, 127) – Dwóch Hiszpanów w drugiej rundzie turnieju to duży sukces dla tego narodu. Jesus wykorzystał słabszy dzień Iana White’a i sensacyjne wygrał swoją grupę. Już za pierwszym razem wszyscy skazywali go na pożarcie, ale czy Yuso jest w stanie dokonać cudu dwa razy?

Zwycięzca wg DartsPL: Nathan Aspinall


Grupa 8 – 2 czerwca

Scott Waites (Anglia, 102) – Scotty 2 Hotty w Home Tour pojawił się już trzeciego dnia, wtedy jednak przegrał w Chisnallem. Udało mu się wykorzystać drugą szansę, gdy w decydującym starciu pokonał Rossa Smitha. Tym razem będzie miał lepszych rywali, z którymi może nie być w stanie zapunktować.

Max Hopp (Niemcy, 23) – Maximiser do drugiej rundy wszedł wygrywając grupę złożoną tylko z trzech zawodników, ponieważ Keegan Brown wówczas nie uporał się z problemami technicznymi. Rozegrał cztery mecze i wygrał trzy z nich. Prezentował się naprawdę dobrze, ale rywale nie postawili wysoko poprzeczki. Jego dyspozycję na pewno sprawdzi Clayton.

Jonny Clayton (Anglia, 14) – Przez swoją grupę przebrnął bez większych problemów. Wygrał wszystkie trzy mecze i w każdym z nich miał kilka legów zapasu. The Ferret będzie musiał tym razem bardziej się nagimnastykować, ale jeśli nie zejdzie poniżej pewnego poziomu, powinien awansować.

Carl Wilkinson (Anglia, 82) – Wilky wykorzystał słabszą dyspozycję przeciwników i zwyciężył 13. dnia. Ani Rydz ani Edgar, ani Beaton nie zagrali na swoim poziomie. Świadczy o tym fakt, że Carl w trzech meczach stracił zaledwie pięć legów. Tym razem będzie mu o wiele trudniej. Zajęcie wyższego miejsca niż trzecie, będzie niespodzianką.

Zwycięzca wg DartsPL: Jonny Clayton


Po ośmiu dniach rywalizacji płynnie przejdziemy do trzeciej rundy. Zostanie ona rozegrana 3 i 4 czerwca. Będzie składać się z dwóch grup po czterech zawodników (zwycięzcy grup w drugiej rundzie). Już następnego dnia (5 czerwca) powstanie grupa mistrzowska, w której poznamy zwycięzcę PDC Home Tour.


Mecze niezmiennie rozpoczynają się o 20:30 czasu polskiego oraz są dostępne za darmo na PDCTV.


#pdc #darts #pdchometour


Autor: Tomasz Brodko

Post: Blog2_Post
bottom of page