Za nami 4 kolejki rozgrywek Polish Dart Cam League. Darterzy z całego kraju rywalizują w jednych z największych internetowych rozgrywek w Polsce. Kolejne rozstrzygnięcia wpłynęły na układ tabeli we wszystkich ligach.
Od naszego pierwszego artykułu o PDCL minęły już prawie dwa tygodnie. Najwyższy czas na odpoczynek od emocji związanych z kolejnymi turniejami PDC i skupienie się na krajowym podwórku. Obecna sytuacja związana z drugą falą koronawirusa sprawiła, że przez jakiś czas darterska społeczność nie będzie mogła pograć w darta na żywo. Na ten moment niemożliwym jest organizacja nie tylko turniejów Pucharu Polski, ale nawet lokalnych, mniejszych turniejów. Oznacza to, że rywalizacja musi przenieść się do Internetu, co sprawia, że PDCL wyrasta w tym momencie na jedne z najważniejszych rozgrywek na polskiej scenie darta. Przez ostatnie tygodnie zawodnicy biorący udział w rozgrywkach zdążyli rozegrać kolejne spotkania. Sprawdźmy kto zyskał, a kto stracił w ligowych tabelach.
Czterech niepokonanych
W najwyższej lidze – Platinum na szczycie tabeli utrzymują się Dawid Robak i Aleksander Zalewski. Obaj darterzy jak na razie nie zaznali smaku porażki. Jednym z hitów ostatnich gier było starcie dwóch reprezentantów Polski z turnieju WDA Nations Cup – Robak podejmował Krzysztofa Lauera. Mecz stał na świetnym poziomie – obaj zawodnicy rzucili po 3 maksy. Górą okazał się jednak Robak, który popisał się wyśmienitą średnią 84, co jak dotąd jest najlepszym wynikiem całych rozgrywek. Dawid w meczu z Lauerem popisał się także legiem skończonym w 11 lotkach! Robak dołożył do tego wygraną 7-2 nad Tomaszem Piotrowiczem i jak na razie zasiada na pierwszym miejscu pierwszej ligi. Tuż za jego plecami znajduje się Aleksander Zalewski, który co prawda ustępuje rywalowi jednym punktem, ale rozegrał również jedno spotkanie mniej! Zalewski w ostatnim czasie zagrał tylko jedno spotkanie, w którym wygrał 7-2 z Wojciechem Brulińskim. W dywizji Platinum jest jeszcze dwóch zawodników, którzy jak dotąd nie zakończyli meczu przegrani – Mariusz Skotarczyk i Andrzej Dębkowski. Obaj zostali w tym sezonie ekspertami od… remisów. Zarówno Mariusz jak i Andrzej mają ich już na koncie aż 3! Skotarczyk punktami podzielił się w starciach z bardzo wymagającymi rywalami – Dawidem Robakiem i Andrzejem Muszyńskim. Dla Dębkowskiego na pewno wartościowy jest remis z Sebastianem Białeckim z drugiej kolejki. Obaj panowie do 3 remisów dołożyli jedną wygraną i z 5 punktami zajmują miejsca 4 i 5. Na najniższym stopniu podium znajduje się z kolei Maciej Łuczak. Zawodnik z Dolnego Śląska zgarnął dwie efektowne wygrane. Najpierw nie stracił nawet jednego lega w starciu z Jakubem Koralewskim, a potem ograł 7-4 Czesława Wieczorka. W obu meczach Łuczak zanotował średnie powyżej 75 i jak na razie może być ze swojej postawy niezwykle zadowolony. W dużo gorszych humorach są zawodnicy z dolnych części tabeli. Jak na razie w najgorszej sytuacji jest Krystian Cebula, który w 4 rozegranych spotkaniach ani razu nie poczuł smaku zwycięstwa. Bez wygranej na koncie pozostaje również Adrian Lewandowski, ale on z powodu przekładanych meczów rozegrał jak na razie jedynie jedno spotkanie. Strefę spadkową uzupełniają Marcin Pazik i Tomasz Piotrowicz. W najbliższych meczach potrzebują oni jak największej liczby punktów, aby opuścić miejsca oznaczające automatyczną relegację.
Walka na zapleczu
W lidze Gold, która podzielona jest na dwie grupy, gra toczy się o awans do najwyższej dywizji. W świetnej sytuacji po 4 kolejkach znajduje się Krystian Rypina, który jak na razie przewodzi tabeli grupy A i jak dotąd wygrał wszystkie swoje spotkania. W dwóch ostatnich kolejkach stracił zaledwie 2 legi i odniósł zwycięstwa nad Jackiem Trawińskim i Mateuszem Dodotem. Za plecami Rypiny wytworzyła się jednak dość mocna grupa pościgowa. Zaledwie 2 punkty tracą Maciej Bielicz i Damian Prasoł. Prasoł w dwóch ostatnich kolejkach dwukrotnie dzielił się punktami z rywalami – najpierw z Emilem Szwedem, a w 4 kolejce z Arkiem Adamczykiem. Bielicz również zanotował jeden remis, ale dołożył do tego ważne zwycięstwo nad Patrykiem Urbanem, dzięki czemu znajduje się obecnie w czołówce tabeli. W grupie B kompletem zwycięstw może pochwalić się Dawid Domański. Darter z Krakowa ma za sobą udane mecze. Najpierw wygrał 7-5 z Bartkiem Derwichem, a następnie zanotował niezwykle istotną wygraną z jednym z bezpośrednich rywali w walce o czołowe miejsca – Piotrem Moroniem. Porażki jak dotąd nie doznał również Mariusz Moroń, ale w jego przypadku nie możemy mówić o samych zwycięstwach – Mariusz ma już za sobą 6 spotkań i jak na razie może pochwalić się 4 zwycięstwami i 2 remisami. Tak dobry bilans daje mu jak na razie pozycję lidera, ale trzeba pamiętać, że ma rozegrane dwa mecze więcej od Dawida Domańskiego. Podium grupy B uzupełnia Piotr Białecki. Po małym falstarcie rozgrywek dla Białeckiego i porażce w pierwszej kolejce, w kolejnych 3 spotkaniach zanotował on komplet 3 wygranych i daje mu to 3 lokatę. Piotrowi udało się ograć chociażby Norberta Krzywosza, który również znajduje się jak na razie w górnej części tabeli. Powody do zmartwienia mają Ci, którzy zajmują trzy ostatnie miejsca w swoich grupach – zajęcie tych lokat na koniec sezonu oznaczałoby dla nich relegację do ligi Silver. W grupie A o swój ligowy byt najbardziej mogą się martwić Robert Gaertner i Mateusz Dodot, którzy mają na swoim koncie 0 punktów. W grupie B najgorzej wygląda sytuacja Marcina Fąfary i Leszka Puchowskiego – obaj jak dotąd przegrali we wszystkich swoich spotkaniach. Fąfara rozegrał jednak świetne spotkanie przeciwko Dawidowi Domańskiemu – wysoka średni powyżej 63 powinna być dla niego dobrym znakiem na przyszłe kolejki. Leszek z kolei mierzył się w dotychczasowych meczach z rywalami z czołówki tabeli. Tuż nad nimi plasuje się Mariusz Frukacz, któremu w trzeciej kolejce udało się odnieść ważne zwycięstwo nad Mariuszem Małkiem.
Wyrównana rywalizacja w Silverze
W lidze Silver zawodnicy nie muszą martwić się o ewentualność spadku do niższej dywizji i w pełni mogą skupić się na walce o awans do Golda. Podobnie jak w przypadku drugiej ligi trzeci poziom rozgrywek również podzielony jest na dwie grupy. Trójka najlepszych zawodników wywalczy sobie awans do wyższej ligi. W grupie A najlepiej radzi sobie jak dotąd Wiesław Dziedzina. Po remisie w pierwszej kolejce dołożył 4 zwycięstwa w kolejnych spotkaniach, w których stracił co najwyżej 3 legi! Świetnie idzie również Michałowi Strączyńskiemu, który ma na swoim koncie komplet 4 zwycięstw i liderowi ustępuje zaledwie o jedno oczko, a ma rozegrany jeden mecz mniej. Podium grupy A zamykają Paweł Szober i Tomasz Piekut, którzy również jak dotąd nie przegrali meczu. Obaj zawodnicy wygrali 3 spotkania i raz pauzowali. W grupie B nie ma mocnych na Kamila Wanata. Zawodnik z Opola ma na swoim koncie 4 zwycięstwa w 4 rozegranych spotkaniach i pewnie zasiada na pozycji lidera. Tyle samo punktów ma również Dariusz Przybyłek, ale on rozegrał jedno spotkanie więcej i zanotował już jedną porażkę. Trzecie miejsce zajmuje Daniel Gacek, który wygrał 3 spotkania, a w jednym zanotował remis. W obu grupach ligowa tabela jest jednak niezwykle spłaszczona i bardzo trudno przewidzieć, kto ma największe szanse na zgarnięcie miejsca na podium. Walczyć jest o co – dla najlepszych zawodników każdej z lig przygotowane są nagrody pieniężne oraz szansa na awans do wyższej dywizji i rywalizację z jeszcze bardziej wymagającymi rywalami.
Pod linkami możecie sprawdzić aktualne tabele wszystkich lig!
Platinum i Gold Silver
Autor - Arkadiusz Salomon