- DartsPL
PDCL – wystartował 17 sezon największej kamerkowej ligi w Polsce!
Po zaledwie 2 miesiącach do gry powróciły rozgrywki Polish Dart-Cam League – największej w naszej kraju lidze online! W nowym sezonie w szranki staje 238 darterów z całej Polski, którzy będą rywalizowali na 4 poziomach rozgrywkowych! Za nami 1. kolejka, która już zdążyła przynieść sporo emocji.
Organizatorzy PDCL nie kazali długo czekać na wystartowanie kolejnego sezonu. Właściwie chwilę po zakończeniu 16 edycji ogłoszono początek zapisów do kolejnych rozgrywek. W związku z ostatnimi sukcesami Krzyśka Ratajskiego i wielkim bumem na darta, wszyscy spodziewali się, że liga przyciągnie wiele nowych twarzy, ale prawdopodobnie nikt nie obstawiał, że do rozgrywek zapisze się aż 238 darterów z całej Polski! Prawie trzykrotnie pobity został rekord PDCL, który do tej pory wynosił 92 uczestników. Patryk Urban i Piotr Komenda, wspierani od tego sezonu przez Marcina Fąfarę mieli pełne ręce roboty, aby przygotować wszystko na start pierwszej kolejki, zaplanowanej na 8 marca. Do małych zmian doszło w samej strukturze ligi – do lig Platinum (najlepsza), Gold i Silver dodano całkowicie nową – Coral, w której prawo udziału mieli nowi zawodnicy ligi oraz Ci, którzy w zeszłym sezonie ligi Silver grali na średniej poniżej 45. Na tym nie zakończyły się nowości, które wprowadzono w najnowszym sezonie. Chwilę po wylosowaniu składów grup w poszczególnych ligach ogłoszono powstanie drugich rozgrywek – darter180.com PDCL Cup, w którym w formacie KO rywalizować będą wszyscy uczestnicy 17 sezonu! Jeśli wciąż Wam mało, to dodajmy do tego pojawienie się streamów z najważniejszych meczów kolejki, które można śledzić na Facebooku! Okazale wygląda również lista sponsorów, która zdecydowała się na wsparcie ligi i dorzucenie do puli nagród parę atrakcyjnych fantów. Wśród nich nie zabrakło czołowych polskich sklepów darterskich – DartTown, Only Darts oraz darter180, dzięki którym zawodnicy mogą wygrać tarcze oraz różne modele lotek! Oprócz nagród rzeczowych, dla najlepszych z każdej ligi przygotowane są również atrakcyjne nagrody finansowe. Jednym słowem – jest o co walczyć! Sprawdźmy co wydarzyło się w pierwszej kolejce 17 sezonu PDCL! Kto powstrzyma Białeckiego? Skoro wspomniałem już o streamach z najciekawszych spotkań PDCL, to nie sposób zacząć od ligi Platinum i spotkania Sebastiana Białeckiego z Piotrem Moroniem, które zagościło na szklanych ekranach kibiców darta. Białecki to zdecydowanie najbardziej rozpoznawalna postać całych rozgrywek, a swój wielki talent niedawno zaprezentował kibicom na całym świecie w UK Open. W ubiegłym sezonie PDCL nie udało mu się jednak sięgnąć po pierwsze miejsce pierwszej ligi i musiał uznać wyższość Dawida Robaka. Patrząc na obecną dyspozycję młodego Białeckiego, wydaje się on faworytem do wygrania całych rozgrywek. Swoje mistrzowskie aspiracje potwierdził w meczu pierwszej kolejki z Piotrem Moroniem, który jest nową twarzą w elicie – w poprzedniej edycji udało mu się uzyskać awans z ligi Gold. Już w pierwszym legu spotkania Seba udowodnił, że znajduje się w wysokiej dyspozycji i dzięki zejściu ze 113 punktów zamknął partię otwarcia w 18 lotkach. Na prawdziwe fajerwerki przyszedł czas w 4 legu, gdzie młodemu darterowi zabrakło jedynie celnego trafienia w podwójną 12, aby zanotować dziewiątą lotkę! Jeszcze przed startem rozgrywek jeden z uczestników PDCL Jan Krzyszczyk zadeklarował, że przekażę specjalną nagrodę finansową w wysokości 500 złotych dla zawodnika, który pokusi się o perfekcyjnego lega. Niewiele zabrakło, aby już w pierwszym meczu Białecki zrealizował ten cel! Ostatecznie partię zakończył celnym trafieniem w podwójną 6 i wyskoczył na prowadzenie 4-0. Piotr Moroń starał się z całych sił i prezentował naprawdę bardzo dobry poziom gry, ale przy tak wyśmienicie grającym rywalu nie miał szans na zaistnienie w spotkaniu. Ostatecznie udało mu się ugrać jednego lega. Sebastian zakończył spotkanie ze średnią 91,55! Wystarczy powiedzieć, że w ubiegłym sezonie nikomu nie udało się przekroczyć bariery 90. Świetnym występem w meczu otwarcia Białecki potwierdził, że znajduje się w życiowej formie i bardzo trudno będzie go powstrzymać na drodze po sięgnięcie po pierwsze miejsce.

Białecki z przytupem rozpoczął rywalizację w 17 sezonie PDCL Przeszkodzić Białeckiemu z pewnością będzie się starał Dawid Robak, który triumfował w dwóch ostatnich sezonach ligi Platinum. Czołowy zawodnik krajowego podwórka również udanie rozpoczął swoją przygodę z 17 edycją rozgrywek i wygrał 7-2 z Andrzejem Dębkowskim, który ubiegły sezon zakończył na 8 miejscu i jest wymagającym rywalem. Robak popisał się średnią 76,38 i aż 4 legami zakończonymi w mniej niż 20 lotkach! W świetnej dyspozycji znajduje się również Aleksander Zalewski. Olo w ubiegłych rozgrywkach przez cały sezon utrzymywał się w ścisłej czołówce i do ostatnich kolejek walczył o najwyższe lokaty w lidze Platinum. Ostatecznie zakończył zmagania na 3 miejscu, a nowy sezon zainaugurował fenomenalnym występem przeciwko Tomaszowi Piotrowiczowi. Wspominałem już o barierze średniej 90, którą złamał Białecki. Zalewski dokonał tego w jeszcze bardziej imponującym stylu kończąc rywalizację z wynikiem 94,40! Aleksander pozwolił swojemu rywalowi na ugranie tylko dwóch partii, a sam tylko w jednym legu potrzebował 20 lotek na wyzerowanie swojego licznika. W pozostałych przypadkach kończył w 11 (!), 15, 13, 16 i 18 lotkach! Na uznanie zasługuje również gra jego rywala – Piotrowicz zakończył mecz ze średnią 73,17 i udało mu się urwać 2 legi, a jednego z nich zakończył w zaledwie 15 lotkach. Fantastyczna dyspozycja Zalewskiego wydaje się pokazywać, że to on wyrasta na głównego kontrkandydata do powalczenie z Sebastianem Białeckim o miano najlepszego dartera 17 edycji ligi PDCL! Oprócz żelaznej trójki należy również zwrócić uwagę na Krzysztofa Lauera, który nie tak dawno święcił triumfy w innej lidze kamerkowej – Lidze Darta Online. Lauer, podobnie jak reszta faworytów, odniósł triumf w pierwszej kolejce, ogrywając 7-2 Krystiana Cebulę. Do miana czarnego konia rozgrywek może pretendować Dawid Domański, który jeszcze przed rokiem rywalizował w lidze Gold. Jego debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej wypadł bardzo dobrze, a do tego miał szansę pokazać się publice w meczu streamowanym na Facebooku! Jego rywalem był doświadczony Andrzej Muszyński, który wycofał się z poprzednich rozgrywek z powodów problemów zdrowotnych. Na jego szczęście z ligi wycofała się dwójka zawodników i organizatorzy PDCL postanowili dać Muszyńskiemu szansę na zagranie pełnego sezonu. Po wyrównanym starciu musiał on jednak uznać wyższość Domańskiego, który wygrał całe spotkanie 7-4. Obaj panowie przekroczyli średnią 60 i zanotowali po jednym maksie, a wynik spotkania oscylował w okolicach remisu. Dopiero dobra końcówka i wygrana w dwóch ostatnich legach spotkaniach przechyliły szalę zwycięstwa na stronę Domańskiego. Świetny debiut w najwyższej lidze zanotował również Artur Rogalski. W swoim pierwszym meczu ograł on Piotra Białeckiego (ojca Sebastiana) bez straty lega! Jeśli dołożymy do tego 2 maksy, dwa legi zakończone w mniej niż 20 lotkach i średnią 74,62 to tylko potwierdzi, że Rogalski w pełni zasłużył na awans do najwyższej ligi!

Tak prezentuje się tabela ligi Platinum! W walce o awans do Platinum Niezwykle ciekawie zapowiada się walka na zapleczu Platinum – w lidze Gold. Podobnie jak w poprzednich rozgrywkach stawka zawodników podzielona została na dwie grupy po 18 darterów. Awans uzyskają dwaj najlepsi zawodnicy każdej z grup, a Ci którzy zajmą 3. lokaty będą mieli szansę uzyskać awans w barażach. W grupie wysoko stoją szanse Mariusza Moronia, który już w poprzedniej edycji PDCL otarł się o awans do Platinum. Ostatecznie po zaciekłej rywalizacji zakończył zmagania na 4 miejscu i musiał obejść się smakiem. Nowy sezon rozpoczął od wygranej 7-5 z Emilem Szwedem, którą okrasił średnią 64,57 i legiem zakończonym w 17 lotkach. Jego rywal również zaprezentował się z bardzo dobrej strony i także przekroczył średnią 60, a do tego do wygrania 8. lega potrzebował zaledwie 16 rzutów. Wydaje się, że jeśli Szwed utrzyma taki poziom gry to również może powalczyć o miejsca w czołówce grupy. Moroń zdążył już także rozegrać mecz 2 kolejki, w której ponownie sięgnął po komplet punktów, tym razem ogrywając 7-4 Arkadiusz Adamczyka. Wydaje się, że młody darter z Rzeszowa powinien do końca rozgrywek liczyć się w walce o miejsce w pierwszej trójce, a być może tym razem zrealizuje swój cel i wywalczy upragniony awans do ligi Platinum. Z kapitalnej strony w pierwszej kolejce pokazał się także Piotr Sawicki, który zanotował najwyższą średnią w całej lidze Gold! W wygranym 7-1 meczu z Damianem Prasołem mógł pochwalić się wynikiem 75,21! Dobra postawa Sawickiego nie może dziwić – w poprzedniej edycji podobnie jak Moroń był bardzo bliski wywalczenia awansu do Platinum. Ostatecznie nie udało mu się jednak ograć w meczu barażowym Krystiana Cebuli i kolejny sezon ponownie spędzi w lidze Gold.

Tak wygląda układ sił w grupie A ligi Gold! W grupie B fantastycznie wystartowali zawodnicy, którzy do ligi Gold awansowali po dobrych wynikach w lidze Silver w 16 sezonie! Mariusz Brzozowski, Daniel Gacek i Artur Hazuka zgodnie zanotowali wygrane w swoich pierwszych meczach i potwierdzili, że są gotowi na wyzwania drugiej ligi! Najlepiej z nich zaprezentował się Gacek, który w wygranym 7-2 meczu z Krzysztofem Piotrowiczem pokusił się o średnią 62,58. Sam Piotrowicz również nie był rywalowi dłużny i zakończył zmagania z wynikiem 60,55 i dorzucił do tego jednego maksa (jedynego w pierwszej kolejce grupy B). Z drugiej strony to Hazuka pokusił się o największą niespodziankę, ogrywając Marcina Pazika, który jeszcze w ubiegłym sezonie rywalizował w lidze Platinum. Oznacza to, że w 16 edycji obu zawodników dzieliły aż dwa poziomy rozgrywkowe! Hazuka pokazał jednak, że stać go na dobrą grę i pewnie ograł rywala 7-2. Pazik pomimo falstartu na pewno będzie groźnym rywalem w walce o miejsca w czołówce i postara się o szybki powrót do najwyższej ligi! Najciekawszym pojedynkiem pierwszej kolejki w grupie B należy na pewno uznać starcie Javiera Nieste z Maciejem Białkowskim. Mecz dwójki darterów, która już w ubiegłym roku znajdowała się w czołówce swoich grup w lidze Gold stał na bardzo dobrym poziomie – obaj darterzy przekroczyli średnie 60 i pokazali, że w tym sezonie również powinni bić się o wysokie miejsca. Ostatecznie górą okazał się pochodzący z Peru, a na co dzień mieszkający w Poznaniu, Javier. Białkowskiego można z kolei określić największym pechowcem pierwszego tygodnia – Maciek miał najwyższą średnią spośród przegranych wszystkich meczów grupy B!
