- DartsPL
Wyborny początek sezonu!
Krótki okres przerwy dobiega końca. Czas ponownie przywitać najlepszych darterów świata! Już dzisiaj rusza turniej Masters, od którego światowa czołówka co roku zaczyna granie w nowym sezonie.
Turniej Masters, jak sama nazwa wskazuje, przeznaczony jest dla najlepszych zawodników PDC. Kwalifikację na turniej uzyskuje 24. najlepszych zawodników z rankingu Order of Merit na koniec poprzedniego sezonu. To i tak lepiej niż jeszcze dwa lata temu, gdy prawo do gry otrzymywało jedynie top 16! Turniej jest nierankingowy, ale oczywiście na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody pieniężne. Pozycji w Order of Merit poprawić nie można, ale Masters to turniej cieszący się sporą renomą. Zwycięstwo w nim może odmienić kariery, co pokazał chociażby w ubiegłym roku Jonny Clayton… Podobnie jak w poprzednim roku turniej odbywać się będzie w Milton Keynes. W grze nie zabraknie całej światowej czołówki i największych gwiazd PDC. Czasy covidowe przyzwyczaiły nas już do sporej grupy zawodników, którzy muszą wycofać się przed startem rozgrywek. Nie inaczej jest tym razem, chociaż winowajcą wyjątkowo nie jest koronawirus. W Mastersie zabraknie Danny’ego Nopperta, który spodziewa się w najbliższym czasie dziecka oraz Nathana Aspinalla, który narzeka na kontuzję. W ich miejsce w Marshall Arenie zameldowali się Simon Whitlock i Devon Petersen. Odwieczny rywal Przyglądnijmy się drabince turnieje, a nie sposób nie zacząć od Krzysztofa Ratajskiego. Polak w pierwszej rundzie turnieju podejmie Gabriela Clemensa. Nie muszę chyba tłumaczyć jak wyjątkowym rywalem dla Polish Eagle’a jest Niemiec. Polak z pojedynków z Gagą może mieć dobre wspomnienia i nie mam tutaj na myśli tylko ich starcia w Mistrzostwach Świata z 2021 roku. Rataj triumfował z nim również podczas ubiegłorocznych World Series Finals oraz w pierwszej rundzie Matchplaya sprzed dwóch lat. Biorąc pod uwagę te mecze oraz ich starcia w turniejach podłogowych Krzysiek wygrał wszystkich 8. bezpośrednich starć na poziomie PDC! Statystycznie wygląda to świetnie, ale nie od wczoraj wiemy, że w przypadku sportu, a szczególnie darta statystyki często trzeba wyrzucić do kosza. Prawda jest taka, że forma obu jest jedną wielką zagadką. Końcówka 2021 roku była dość nieudana zarówno dla Ratajskiego jak i Clemensa. W pamięci mamy porażki Polaka na Grand Slamie, PC Finals i przede wszystkim podczas Mistrzostw Świata. Podobnie było w przypadku Clemensa, który generalnie w poprzednim sezonie mało miał przekonujących momentów. Masters dla obu zawodników będzie idealną szansą na wyjście z dołka i udane rozpoczęcie nowego sezonu. Z perspektywy polskich kibiców trudno wyobrazić sobie lepszego rywala na przełamanie słabszej formy niż Clemensa…

Z kim, jak nie z Clemensem? Krzysztof Ratajski potrzebuje przełamania, a mecz z Niemcem w pierwszej rundzie Mastersa wydaje się ku temu wymarzoną okazją.
Wygrany z tej pary stanie przed nie lada wyzwaniem. W drugiej rundzie zwycięzca polskiej pary wpada na wicemistrza świata – Michaela Smitha. Bez względu na to czy będzie to Ratajski czy Clemens faworytem z pewnością będzie Anglik. Na razie nie ma co myśleć o kolejnych rundach. Mamy nadzieję, że Krzysiek dobrym występem odpowiednio nastroi nas na kolejny darterski sezon. Liczymy na dobre punktowanie i skuteczną grę na podwójnych. Nie oczekujmy fajerwerków – tylko solidnego występu na poziomie Krzysztofa Ratajskiego. To może wystarczyć do odniesienia triumfu nad Gabrielem Clemensem. Zacięte angielskie rywalizacje Oprócz meczu Ratajskiego pierwszego dnia turnieju rozegrane zostaną wszystkie pozostałe mecze pierwszej rundy. Niektóre z nich zapowiadają się szczególnie ciekawie! Na pierwszy plan wyrastać mogą dwie wewnątrzangielskie rywalizacje. Ryan Searle po wspaniałym 2021 roku na otwarcie nowych rozgrywek podejmie Mervyna Kinga. King ma z Mastersem wspaniałe wspomnienia – w końcu rok temu dotarł tutaj aż do finału i otarł się o powrót do Premier League. Mervyn potrafi grać na kapitalnym poziomie i jeśli zobaczymy go w optymalnej dyspozycji to z pewnością zmusi on Heavy Metala do wysiłku. Dla Searle’a Masters będzie niezwykle ważny. Wciąż nie milkną echa jego kandydatury do gry w Premier League! Dobry występ w Milton Keynes – najlepiej triumf w całym turnieju – faktycznie mógłby skłonić PDC do zaproszenia go do elitarnych rozgrywek. Drugie angielskie derby to starcie Dave’a Chisnalla ze Stephenem Buntingiem. Chizzy znajduje się w dość podobnej sytuacji co Ratajski i Clemens. Ubiegły sezon był dla niego bardzo nieudany – Anglik na dobre wypadł z czołowej 10. rankingu i coraz rzadziej wspomina się o nim jako ewentualnym kandydacie do wygrywania trofeów. Nowy sezon to jednak nowe otwarcie, a Dave to zawodnik o nieprzeciętnych umiejętnościach, o czym wielokrotnie mogliśmy się w ubiegłych latach przekonywać. W ostatnich miesiącach problem był jednak z przełożeniem tych możliwości na faktyczną postawę przy tarczy. W pierwszej rundzie Chizzy nie będzie miał łatwo. Stephen Bunting to zawodnik, który z reguły doskonale czuje się na dużych scenach i to właśnie w największych turniejach błyszczy najczęściej. Problemem Buntinga jest utrzymanie równej formy – nigdy do końca nie wiadomo na co w danym momencie stać Bulleta. Bukmacherzy nieznacznie faworyzują Chisnalla, ale w tym meczu może wydarzyć się dosłownie wszystko.

Dawno nie mieliśmy okazji oglądać zadowolonego Chisnalla. Czy w 2022 roku Dave znów objawi nam się jako zawodnik z czołówki? Pierwsza odpowiedź na to pytanie padnie już dzisiejszego wieczoru.